Na rozgrzewkę bierzemy ogłoszenie pt. Specjalista ds. marketingu, branża: ochrona środowiska.
i co nam rzuca się w oczy?
Ogłoszenie jest niestaranne, niechlujne wręcz, duża liczba literówek, brak przejrzystości, układu.
Wszystko wskazuje na to, że ktoś ogłoszenie konstruował szybko, byle tylko zamieścić, byle dostać aplikacje.
W zakresie obowiązków mamy taki kwiatek: udział w kampaniach marketingowych, które prowadzimy.
Dobrze, że to napisali. Inaczej kandydat mógłby się nastawić na udział w kampaniach innych firm.
To byłoby dopiero fajne, udział w kampaniach, których nie prowadzimy. Czyli aplikujesz do firmy Marketing Sp. z o.o. w Pcimiu Dolnym, która ostatnią kampanię robiła lata swietle temu, ale będziesz miał możliwość prowadzenia kampanii dla Coca- Coli!
Wymagania postawione kandydatom takie, że 99,9% ludzkości je spełnia. Czyli, szukają byle-kogo, bo Ktoś do nich nie przyjdzie.
Uwaga: jeśli gdziekolwiek znajdziecie słowa dynamiczny, dynamicznie, dynamiczna to znaczy, że firma to zapyziała mała dziura.
I u licha, najważniejszcze, co to ogłoszenie robi w portalu ogłoszeń o pracę, skoro pracodawca proponuje umowę agencyjną...pffff naciągacze.
Wnioski:
Wydaje mi się, że to ogłoszenie zamieściła mała firma-krzak, która pod pozorem szukania pracowników do marketingu szuka raczej...akwizytorów lub jeleni. Trzymać się z daleka.
Uwaga: jeśli gdziekolwiek znajdziecie słowa dynamiczny, dynamicznie, dynamiczna to znaczy, że firma to zapyziała mała dziura.
I u licha, najważniejszcze, co to ogłoszenie robi w portalu ogłoszeń o pracę, skoro pracodawca proponuje umowę agencyjną...pffff naciągacze.
Wnioski:
Wydaje mi się, że to ogłoszenie zamieściła mała firma-krzak, która pod pozorem szukania pracowników do marketingu szuka raczej...akwizytorów lub jeleni. Trzymać się z daleka.
Moim zdaniem bardzo fajnie opisany problem. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń